Skutki zdrowotne palenia, cz. II

Oprócz szkodliwego wpływu na układ oddechowy, substancje zawarte w dymie tytoniowym wywierają szereg innych niekorzystnych oddziaływań: od zmian w wyglądzie poczynając, a na zaburzeniach funkcji rozrodczych skończywszy.
Przewlekły nikotynizm jest także jednym z najważniejszych (obok otyłości) czynników miażdzycotwórczych. Zwężenie naczyń krwionośnych, przewlekłe zatrucia, niedobór tlenu, różnego rodzaju infekcje – wszystkie te czynniki, zaburzając procesy chemiczne w ustroju (między innymi poprzez unieczynnianie enzymów je regulujących), przyczyniają się do rozwoju miażdżycy i jej skutków. Miażdżyca może dotyczyć naczyń wieńcowych serca, zwężonych ze względu na obecność zwapniałych złogów cholesterolu. Jej skutkiem jest wówczas choroba wieńcowa z finałem w postaci zawału mięśnia sercowego. Podobne zmiany w naczyniach kończyn dolnych prowadzą do ich niedokrwienia, zgorzeli (martwicy) i wreszcie – do amputacji kończyny. Jeszcze inne skutki miażdżycy, zwłaszcza współistniejącej z nadciśnieniem tętniczym, to pękanie naczyń mózgowych i wylewy domózgowe lub zablokowanie drożności naczynia mózgowego przez oderwaną blaszkę miażdżycową. W tym ostatnim przypadku dochodzi do zatoru mózgowego i do martwicy obszaru zaopatrywanego przez to naczynie. Zamknięcie naczynia w obrębie mózgu, podobnie jak jego pęknięcie i wylew domózgowy, powoduje zniszczenie delikatnej i bardzo wrażliwej na niedotlenienie tkanki nerwowej, a w konsekwencji – porażenia i niedowłady, czasem nieodwracalne.
Palacza po wielu latach palenia rozpoznaje się na pierwszy rzut oka. Cera jest zniszczona, szara, rysy – zwykle postarzałe. Pojawiają się przedwczesne zmarszczki na twarzy, częste są zmiany łojotokowe. Zęby są zażółcone, a niekiedy – wręcz ciemnobrązowe od osadów smołowych. Również skóra palców dłoni jest zażółcona. Wyczuwa się nieświeży oddech z odorem tytoniu. Włosy zwykle przetłuszczone, często przerzedzone, przesiąknięte zapachem dymu. Większość tych cech to wynik próby samooczyszczania się organizmu z toksyn spalanego tytoniu. Usiłuje on je wydalić z potem, łojem i wydychanym powietrzem. Na pewno wymienione cechy nie dodają palaczowi uroku i atrakcyjności, wprost przeciwnie – niszczą nas i skracają okres trwania młodzieńczej świeżości. U osób przewlekle palących zaobserwowano również wcześniejsze występowanie osteoporozy z niedoborem wapnia i fosforu.
Nie można też pominąć wpływu palenia na pojawienie się impotencji u mężczyzn i obniżenie libido u kobiet. Przyczyn należy szukać w co najmniej dwóch obszarach. Pierwszy to kurcz naczyń tętniczych zaopatrujących narządy rodne, drugi – to skutek przewlekłych zatruć produktami spalanego tytoniu. Obiektywne badania lekarskie wykazały, że ilość plemników u palących mężczyzn jest znacznie obniżona, a ich ruchliwość i żywotność – upośledzona. Natomiast u kobiet dowiedziono związku pomiędzy paleniem a zaburzeniami hormonalnymi, zaburzeniami cyklu miesięcznego z bolesnymi miesiączkami, wcześniej nadchodzącym okresem przejściowym (przyspieszenie menopauzy przeciętnie o 2-3 lata), częstszymi poronieniami. Podobnie jak u mężczyzn, wspomniane zaburzenia są skutkiem przewlekłego zatrucia i zaburzeń ukrwienia.
U kobiet palących częściej dochodzi też do poronień lub urodzenia martwego płodu. Dziecko w łonie matki jest niedotlenione, rodzi się z niedoborem wagi ciała, często przed terminem, słabsze i mniej odporne od noworodków matek niepalących. Jeżeli matka pali w okresie karmienia piersią, to oczywiście podtruwa niemowlę. Zaszczepia też dziecku pierwsze uzależnienie od tytoniu. Dzieci palących matek częściej bywają niespokojne, gorzej się rozwijają, są nerwowe. Częściej zdarzają się też u nich opóźnienia rozwoju umysłowego, oraz występowanie tzw. zespołu ADHD (odruchy agresywne, nadpobudliwość, niemożność zapanowania nad emocjami i odruchami, dezorganizacja porządku życia, trudności w skupieniu uwagi, brak cierpliwości i wytrwałości w realizacji planów życiowych na każdym etapie życia).
Stwierdzono również, że palenie powoduje trwałe zmiany w mózgu, identyczne z tymi, które powstają w organizmach uzależnionych od kokainy, heroiny i innych narkotyków oraz alkoholu.
Organ amerykańskich fizjologów (American Journal of Physiology) donosi, że u przewlekłych palaczy dochodzi do przyspieszonego zaniku mięśni i wcześniej ulegają oni zniedołężnieniu (Goniec Medyczny nr 382 z 06.08.2007).
Nie można też pominąć obserwacji psychologów i psychiatrów, leczących różnego rodzaju uzależnienia. Stwierdzili oni, że kobiety znacznie trudniej wychodzą z nałogów i w porównaniu do mężczyzn mniejszy ich procent może się z nich trwale wyzwolić.
Przewlekłe palenie tytoniu, zarówno poprzez długotrwałe zatrucia, jak i stały niedobór tlenu oraz unieczynnienie szeregu enzymów i witamin (zwłaszcza witaminy C), obniża też zdecydowanie i w znacznym stopniu odporność ogólną ustroju. Sprzyja również utrzymywaniu się chronicznych stanów zapalnych o różnym umiejscowieniu (zęby, jama ustna, nos, gardło, krtań, zatoki, oskrzela, płuca). Permanentnie podrażnia błony śluzowe i w ten sposób zdecydowanie zagraża naszemu zdrowiu.
Nie można też poważnie potraktować argumentów palaczy, którzy twierdzą, że papieros ich uspokaja. Zapalenie papierosa daje im jedynie chwilę do namysłu, odraczając reakcję czy odpowiedź. Oczywiście, każde podtrucie również w jakiś sposób nas przytłumia. Palacz twierdzi, że jest to uspokojenie – lekarz nazwie to raczej otumanieniem. Jednak, jakkolwiek by do tego podejść, to przytoczone w niniejszej pracy argumenty zdrowotne zdecydowanie przeważają nad pseudoargumentami palaczy.
Aktualizacja: 2017-01-10
dr n. med. Jerzy Szczygłowski, specjalista chirurg-ortopeda i traumatolog, specjalista balneologii i fizykoterapii

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz

Żeby dodać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować