Trudna diagnoza

Od 1,5 roku mąż ma robione badania i do tej pory nie ma diagnozy. Zaczęło się od anemii, powiększonych węzłów chłonnych w jamie brzusznej, spadku masy ciała, osłabienia, nocnych potów, stanów podgorączkowych. Do tego doszły głośne przelewania w jelitach i wzdęcia. Mąż wypróżnia się regularnie. Kolonoskopia wykazała kilka drobnych uchyłków w esicy i poprzecznicy .W kwietniu pobrano wycinek węzła chłonnego z jamy brzusznej. Badanie histopatologiczne nie potwierdziło chłoniaka; zasugerowano yersiniozę. Jednak dalsze badania jej nie potwierdziły .We wrześniu w Centrum Onkologii wykonano biopsję cienkoigłową węzłów chłonnych. Nie znaleziono w nich komórek rakowych. Zasugerowano, aby brać pod uwagę chorobę Crohna i odesłano nas do domu. Aktualnie nastąpiła progresja choroby, rozrost węzłów. Bardzo wzrosła liczba płytek (800 000). Występują chwilowe naprężenia jelit, wzdęcia i przelewania. Pomimo dobrego apetytu, mąż bardzo słabo przybiera na wadze. Bardzo dziwnie zachowują się markery przewodu pokarmowego, które w kwietniu wynosiły około 1500, a obecnie – 6U/ml. Ponadto na nasieniowodzie pojawiała się cysta, która rosła, po czym nagle zanikła, mimo że maż nie był niczym leczony. Czy przedstawione objawy mogą być objawami choroby Crohna? Lekarze twierdzą, że to bardzo trudny i rzadki przypadek. Nie mają doświadczenia, w związku z czym nie podejmują się dalszych badan. Czy istnieje klinika, która mogłaby zająć się mężem? Mieszkamy na Podkarpaciu.
Zaloguj się lub zarejestruj żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz

Żeby dodać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować