Nikotynizm – tytułem wprowadzenia

Kiedy jeszcze na żelaznych drogach królowały lokomotywy parowe, pędząc siały iskrami i sadzą, prawie we wszystkich wagonach pociągów osobowych na obrzeżach okien umieszczono plakietki z napisami: ”Nie wychylać się”. Podobnie było w Niemczech – „Nicht hinauslehnen”, Rosji – „Nie wysowywatsa”, Francji – „Ne pas se pencher au dehors”. Zadawano wówczas żartobliwe i podchwytliwe pytanie: A jakiej treści jest napis w wagonach Izraela? Odpowiedź brzmiała: „Wyglądaj, wyglądaj, ładnie będziesz wyglądać”.
Podobnie jest z paleniem tytoniu. Masz wolną wolę w podejmowaniu decyzji, ale skutki lekkomyślności bierzesz na siebie. Zadaniem lekarzy jest szerokie uświadomienie fatalnych następstw tego nałogu. Nieżyjący już Minister Zdrowia Jacek Żochowski przeforsował u władz państwowych obowiązek umieszczania na każdej paczce papierosów napisu ostrzegawczego o jednoznacznej wymowie.
Palenie zabija
Ryc. Ostrzeżenie na paczce papierosów.
Palacz został więc ostrzeżony i dalsze decyzje należą już do niego. Aby jednak temat ten przybliżyć spróbujmy prześledzić niektóre aspekty nałogu, jakim jest nikotynizm.
Żałosną odpowiedzią palacza na przestrogi jest znane powiedzenie że „wędzone mięso trzyma się dłużej”. Nie ma nic bardziej bałamutnego i kłamliwego. „Uwędzony” produktami spalania tytoniu organizm to maksymalnie skoncentrowana dawka bez mała 4000 trucizn. Są wśród nich metale ciężkie, np. ołów. Są też bardzo agresywne chemicznie rozpuszczalniki, np. aceton, metanol. Są również bardzo niebezpieczne trucizny z grupy tlenków (tlenek węgla – czad) i cyjanków, arsen, niektóre węglowodory, np. butan, fenole i inne, a wśród nich kilkadziesiąt substancji o udowodnionym działaniu rakotwórczym: dioksyny, chlorek winylu, produkty smołowe, pierścieniowe związki chemiczne, takie jak piren i benzopiren. Wiele z tych substancji ma także działanie alergizujące. Nie można nie wspomnieć o tym, że – wchłaniane z dymem tytoniowym – niektóre związki chemiczne mają również cechy ciał promieniotwórczych, przy czym ich roczna radiacja wielokrotnie przekracza promieniowanie, jakie odbieramy nawet przy kilkukrotnym prześwietleniu promieniami Roentgena np. płuc czy kończyn.
Najbardziej znany związek chemiczny, wchodzący w skład dymu tytoniowego, to nikotyna.
Wzór chemiczny nikotyny
Ryc. Wzór chemiczny nikotyny.
Jest to alkaloid powodujący kurcz naczyń krwionośnych, a przez to staje się współodpowiedzialny za powstanie nadciśnienia tętniczego, miażdżycy ogólnej, miażdżycy naczyń wieńcowych i naczyń kończyn dolnych, zaburzeń rytmu serca, niedokrwienia narządów, oraz prowadzący do zawałów serca i udarów mózgowych.
Nikotynizm to nałóg, uzależnienie od palenia cygar, fajki czy zwykłych papierosów i wdychanie dymu tytoniowego a wraz z nim – całego wachlarza wyżej wspomnianych trucizn.
W macki tego zgubnego nałogu wpada się zazwyczaj w młodym wieku, dziś już często nawet w dzieciństwie, ze zwykłej, krystalicznie czystej głupoty. Młodymi ludźmi powoduje zazwyczaj chęć bycia bardziej dorosłym, samodzielnym. Do nałogu popycha ich potrzeba powielania złych wzorców dorosłości, presja środowiska i zachowania rówieśników w grupie młodzieżowej, postawy niepokorne, buntownicze, demonstrowanie przekory wobec rodziców, pedagogów i lekarzy, ciekawość posmakowania tego, co pozornie jest symbolem dorosłości, a z czego dorośli tak często korzystają, szpanowanie, błędne przekonanie że papieros dodaje powagi i nierzadko pokutujące przekonanie, że papieros „uspokaja nerwy”.
Pierwsze doświadczenia na polu palenia to uczucie niesmaku, poczucie „kołka” w ustach, nudności i nierzadko wymioty, ból głowy, wzmożona potliwość, zwiększona pobudliwość nerwowa.
Czego się jednak nie robi, aby nie zostać uznanym za mięczaka? Młode dziewczyny, przy okazji prywatek, zwłaszcza kiedy pojawia się alkohol, pragną być „równe” i – nie bacząc na przestrogi rodziców i życzliwych im osób – nie chcą odstawać od demonstrujących dorosłość kolegów.
Z czasem wykształca się odruch manualny. Mówimy, że palenie to nałóg ruchowy. Paczka papierosów, zapałki lub zapalniczka ma swoje stałe miejsce w określonej kieszeni. Trafiamy tam automatycznie. Automatycznie też sięgamy po papierosa, zapałki – niekoniecznie dlatego, że mamy akurat ochotę zaciągnąć się jego dymem. Utrwala się również sam rytuał wyjmowania i przypalania papierosa.
W dalszym procesie utrwalania się nałogu palacz powoli, ale systematycznie, wbrew pierwszym doświadczeniom, przyzwyczaja się do zapachu dymu, smaczku w ustach i uzależnia się tak dalece, że wreszcie trudno mu się bez tych doznań obyć. Warto jednak, nim się wpadnie w szpony nałogu, a także i później, otrzeźwieć i zdać sobie sprawę z następstw przewlekłego nikotynizmu i tragicznego bilansu jego skutków. I temu celowi służą kolejne artykuły.
Aktualizacja: 2017-01-10
dr n. med. Jerzy Szczygłowski, specjalista chirurg-ortopeda i traumatolog, specjalista balneologii i fizykoterapii

Ilustracje

Palenie zabija
Palenie zabija – ostrzeżenie na paczce papierosów.
rys. Archiwum Ilustracji PZWL © Wydawnictwo Lekarskie PZWL
Wzór chemiczny nikotyny
Wzór chemiczny nikotyny
rys. Archiwum Ilustracji PZWL © Wydawnictwo Lekarskie PZWL

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz

Żeby dodać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować