Skutki zdrowotne palenia, cz. I

Nikogo nie dziwi fakt, że nałóg palenia wywołuje największe spustoszenie w układzie oddechowym. Przyjrzyjmy się zatem, jak palenie wpływa na funkcjonowanie narządów odpowiedzialnych za wymianę gazową.
Aby w sposób dogłębny zrozumieć destrukcyjny wpływ nałogu palenia na układ oddechowy, trzeba najpierw przybliżyć Czytelnikowi pewne dane związane z anatomią i fizjologią tego układu.
Układ oddechowy to wlot powietrza przez nosogardziel do krtani, dalej do tchawicy i następnie do oskrzeli głównych, które dzielą się na oskrzela mniejsze. Wyrastają one z oskrzeli głównych, podobnie jak z głównego pnia drzewa wyrastają najpierw konary, a potem coraz drobniejsze gałęzie. Dlatego system rozgałęzień oskrzeli nazywamy drzewem oskrzelowym. Ostatnie, najdrobniejsze oskrzeliki są zakończone gronami pęcherzyków płucnych. W pęcherzykach płucnych na drodze tzw. osmozy, czyli przenikania gazów przez błony fizjologiczne, odbywa się wymiana gazowa.
Pęcherzyki płucne są oplecione siecią najdrobniejszych naczyń krwionośnych, zwanych włosowatymi. Z obwodu przypływa tu „zużyta” krew, która jest pozbawiona tlenu, a zawiera dwutlenek węgla. Jest on przekazywany do pęcherzyków płucnych drogą osmozy (przenikania) i wydalany w trakcie wydechu. Tą samą drogą, ale w czasie wdechu, pobierany jest tlen, który jest następnie rozprowadzany po całym organizmie ze świeżo nasyconą nim krwią. W procesach wymiany gazowej uczestniczy składnik krwi – hemoglobina, zawarta w czerwonych ciałkach krwi (erytrocytach). To ona ma zdolność przenoszenia wspomnianych gazów. Aby mogła sprostać temu zadaniu, hemoglobina musi występować w odpowiedniej ilości. Nie może być też chemicznie unieczynniona, tak jak to się dzieje w wyniku jej trwałego związania z tlenkiem węgla (czadem).
Wszelkie przeszkody w obrębie pęcherzyków płucnych i oskrzeli utrudniają wymianę gazową, tym samym pogarszając utlenowanie krwi (nasycenie tlenem krwi) i ograniczając zaopatrzenie tkanek ustroju w tlen.
Jeżeli uświadomimy sobie, że wraz z wdychanym powietrzem wprowadzamy do ustroju szereg trucizn, które blokują zdolność hemoglobiny do przenoszenia tlenu (tlenek węgla – czad i inne) to jasne stanie się, że zaopatrzenie ustroju w tlen ulega poważnemu pogorszeniu. Nawet pod warunkiem dostatecznej podaży tlenu do płuc, znacznie spada bowiem zdolność jego przyswojenia i wykorzystania.
Występowanie wdechu i wydechu jest efektem sprawnej funkcji dwóch mechanizmów mięśniowych:
– rozszerzania się klatki piersiowej pod wpływem skurczu mięśni międzyżebrowych,
– pracy przepony, która działa podobnie do tłoka pompki.
Oba wymienione układy mięśniowe przyczyniają się do zmian ciśnienia panującego we wnętrzu klatki piersiowej (powodują tworzenie się podciśnienia lub nadciśnienia), warunkujących zasysanie powietrza do płuc i ich opróżnianie. Oddech jest wydolny, kiedy oba mechanizmy działają bez zarzutu, w drogach oddechowych nie ma przeszkód w przepływie powietrza, płuca i oskrzela są zdrowe i sprawne, a hemoglobina występuje w odpowiedniej koncentracji i jest w pełni czynna.
Jak więc widać, jakiekolwiek utrudnienie pracy mięśni oddechowych, a w szczególności przepony, jest przyczyną różnego stopnia ograniczenia wydolności oddechowej. Przepona nie może się prawidłowo kurczyć u osób znacznie otyłych, ale też w przebiegu niektórych schorzeń powodujących ciasnotę w jamie brzusznej, np. w niewydolności krążenia albo ciężkich schorzeniach wątroby (marskość), którym towarzyszy gromadzenie się w brzuchu wysięku.
Poprzez zmniejszenie ruchomości klatki piersiowej i spłycenie oddechu, dostęp tlenu do organizmu w sposób istotny ograniczają również: kurcz oskrzeli, stany zapalne oskrzeli i płuc, zapalenie opłucnej, wysięk i krwiaki w jamie opłucnowej, złamania żeber oraz ogniska niedodmy.
Niedodma to partie płuc, często w tzw. kątach przeponowo-żebrowych, do których powietrze z różnych przyczyn nie dociera. Często przyczyną niedodmy jest wielki, nadmiernie wypełniony brzuch, z powodu którego przepona zostaje uniesiona, a jej ruchomość ulega ograniczeniu.
W przypadku niedodmy dochodzi do spadku pojemności oddechowej płuc. Kontynuując porównanie układu oddechowego do pompki rowerowej, oddychanie w przypadku niedodmy przypomina pracę pompki wykorzystującej nie pełny, lecz tylko częściowy suw tłoka.
W astmie oskrzelowej czy w zespole płucno-sercowym spotykamy się z tzw. klatką piersiową beczkowatą. Pod pojęciem tym kryje się trwałe ustawienie klatki piersiowej w pozycji maksymalnie wdechowej. Skutkuje to znacznym ograniczeniem objętości wydechu, czyli stopnia, w jakim opróżnia się klatka piersiowa. W rezultacie dochodzi do zalegania w niej zagęszczonego dwutlenku węgla i do znacznego niedoboru tlenu. W przypadku przykładowej pompki, jej tłok byłby prawie całkowicie wyciągnięty, a jego ruch odbywałby się na niewielkiej przestrzeni, wskutek czego zawarte w pompce powietrze nie ulegałoby wymianie, a tylko przemieszczało się w jedną lub drugą stronę. Obszar płuc, w którym na skutek zalegania powietrza nie dochodzi do wymiany gazowej, nosi nazwę przestrzeni martwej. Opisany stan powoduje znacznego stopnia niedotlenienie organizmu.
Tylko głęboki oddech jest w pełni wydolny i dostarcza należnego kwantum tlenu. Jednak prawdziwość tego stwierdzenia jest także uzależniona od jakości atmosfery, w której przebywamy. Nawet najgłębszy oddech nie dostarczy nam odpowiedniej ilości tlenu, jeżeli jesteśmy w dusznym, zadymionym, niewietrzonym pomieszczeniu, pełnym pyłów, kurzu i zanieczyszczeń gazowych, albo idziemy wzdłuż ruchliwej ulicy wielkiego miasta, gdzie w ciągu godziny przejeżdża kilka tysięcy samochodów, siejąc po drodze spaliny i wznosząc kurz. W tych warunkach zawartość tlenu w powietrzu atmosferycznym jest już poważnie uszczuplona. To właśnie dlatego tak usilnie zaleca się jak najczęstsze wietrzenie pomieszczeń mieszkalnych i przeznaczonych do pracy. To dlatego w halach produkcyjnych instaluje się różnego rodzaju pochłaniacze gazów i pyłów. To dlatego istnieją zakazy palenia tytoniu w zamkniętych miejscach publicznych. To dlatego dąży się do powiększania terenów zielonych w dużych aglomeracjach, tworzenia parków, zalesiania okolic mieszkalnych. To również dlatego ci, którzy mogą sobie na to pozwolić, budują swoje domy poza miastem, w odległości nawet kilkudziesięciu kilometrów od miejsca pracy.
Drogi oddechowe – oskrzela – są wyścielone tzw. nabłonkiem migawkowym. Jest to wyjątkowy nabłonek, który posiada pewne szczególne cechy. Mianowicie na jego powierzchni występują maleńkie wypustki, jakby włoski, skierowane i poruszające się na zewnątrz – w kierunku do krtani i gardła. Dzięki temu możliwe staje się stałe, systematyczne przesuwanie w kierunku krtani i gardła – jakby wygarnianie – śluzu oskrzelowego wraz z cząstkami pyłów i rozpuszczalnych substancji chemicznych, które dostały się tu wraz z wdechem z powietrza atmosferycznego. Nagromadzenie tej wydzieliny w krtani i gardle wyzwala odruch odkrztuszania i wydalania zanieczyszczeń. Tak funkcjonuje fizjologiczny prawidłowy mechanizm oczyszczania oskrzeli. Jednak dym tytoniowy nie tylko niesie ze sobą cząstki pyłów, substancji smołopodobnych i rozpuszczalnych związków chemicznych, ale także unieczynnia witaminę C, która warunkuje biologiczne właściwości nabłonka migawkowego. Jej niedobór (który u palaczy może sięgać aż 40%) wręcz „poraża” ruch migawek nabłonka oskrzelowego. Może on wznowić swoją zbawienną czynność nie wcześniej niż po czterech dniach od zaprzestania palenia, choć często wymaga to dłuższego czasu. Deformacji ulegają również komórki wyścielające oskrzela. Ich regeneracja jest możliwa dopiero po tygodniu od zaprzestania palenia albo wcale. Jak więc widać, nałogowi palacze są permanentnie pozbawieni działania ochronnego nabłonka migawkowego, a komórki wyścielające ich oskrzela ulegają trwałemu zniekształceniu. W rezultacie tempo oczyszczania oskrzeli znacznie się mniejsza, albo proces ten zupełnie ustaje. Prowadzi to do zalegania śluzu w drzewie oskrzelowym. Zawarte w śluzie substancje chemiczne nie są wydalane i ulegają częściowemu wchłonięciu przez przepuszczalne błony wyścielające drogi oddechowe, zatruwając w ten sposób organizm. Dochodzi też do namnożenia w drogach oskrzelowych drobnoustrojów, które – pobrane przy wdechu i uwięzione w zagęszczonym śluzie – mogą powodować stany zapalne oskrzeli a w dalszym etapie – również płuc.
Przewlekły kaszel towarzyszy wszystkim palaczom. Jednak przewlekłe niedotlenienie organizmu osłabia odruch kaszlowy, a więc i możliwość oczyszczania całego układu oddechowego. Normowanie się odruchu kaszlowego i ustępowanie przewlekłego kaszlu spowodowanego paleniem ustępuje dopiero po upływie kilku miesięcy od jego zaprzestania, chyba że w międzyczasie powstały wtórne uszkodzenia w obrębie płuc, np. rozstrzeń oskrzeli. Wówczas kaszel zagości na stałe. Typowy dla palaczy kaszel powoduje nadwerężenie pęcherzyków płucnych i ich rozrywanie. W następstwie ich rozerwania, w miejsce gron pojedynczych pęcherzyków powstają większe torbielowate i workowate przestrzenie, zwane rozstrzeniami oskrzeli. Zalega w nich śluz z cząstkami pyłów. Tym samym znacząco wzrasta ryzyko utajonej infekcji dróg oddechowych, która może wybuchnąć z pełną siłą przy jakimkolwiek załamaniu odporności.
Ponieważ w następstwie tworzenia rozstrzeni spada ilość pęcherzyków płucnych, maleje też robocza powierzchnia wymiany gazowej. Dochodzi więc do zmniejszenia się podaży tlenu, pogarsza się utlenowanie organizmu i ulegają zaburzeniu zachodzące w nim przemiany chemiczne. W następstwie tego zapoczątkowane zostają procesy degeneracyjne i przyspieszone starzenie się organizmu.
Aby uzmysłowić sobie, jak nałóg palenia wpływa na narząd oddechowy, dokonajmy na koniec anatomicznego porównania. Wyobraźmy sobie płuca noworodka – różowe, puszyste i jednorodne, przypominające wyglądem różową puchową poduszeczkę. A obok nich – oglądane w czasie sekcji zwłok, płuca przewlekłego palacza: prawie zupełnie czarne, gruzełkowate, miejscami zbliznowaciałe, zapadające się wskutek obecności licznych rozstrzeni. Który obraz wybierzemy?
Aktualizacja: 2017-01-10
dr n. med. Jerzy Szczygłowski, specjalista chirurg-ortopeda i traumatolog, specjalista balneologii i fizykoterapii

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz

Żeby dodać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować