Przemoc seksualna wobec dzieci – ofiary, cz. 2

Kto może paść ofiarą przemocy seksualnej? Niestety, nie ma wieku ochronnego, w którym dziecku nie groziłoby niebezpieczeństwo. Płeć dziecka też nie stanowi żadnej ochrony. Dzieci w każdym wieku mogą zostać skrzywdzone.
Dzieci czasami nie mają świadomości, że są obiektami nadużycia seksualnego. Może tak być w przypadku podglądania dziecka, gdy się ono rozbiera lub podczas kąpieli. Podobnie może być, kiedy ciało dziecka jest delikatnie głaskane czy dotykane, całowane, pieszczone. Może ono nawet odczuwać przyjemność nie tylko z doznań fizycznych, ale również z poczucia, że jest ważne dla bliskiej osoby, która poświęca mu tyle czasu i zainteresowania. Takie sytuacje odbywają się bez przemocy fizycznej. Czasami matki odkrywają tajemnicę, czasami dzieci zwierzają się mamie lub innemu dorosłemu, np. nauczycielowi czy pedagogowi szkolnemu. Wielką niekompetencją ze strony profesjonalistów jest uznanie, że dziecko zmyśla, że przesadza, że pewnie widziało film „dla dorosłych” i coś mu się uroiło. Niestety, temat ten jest ciągle społecznym tabu a wspomniane zachowania dorosłych nie są wyjątkiem.
Kolejnym błędem popełnianym przez nadgorliwych „pomagaczy” jest wmówienie dziecku, że jest ofiarą. Dopiero po informacji od dorosłego, zaczyna czuć się skrzywdzone, złe, brudne, wpada w poczucie winy. Nie ma potrzeby obarczania dziecka tymi wszystkimi uczuciami. Powinno usłyszeć, że dorosły nie powinien tak postępować, dowiedzieć się, jak ma wyglądać „zdrowy” dotyk między dzieckiem a dorosłym, powinno się je zabezpieczyć przed kolejnymi tego typu zdarzeniami, np. poprzez ustalenie, że osoba nadużywająca dotyku nie zostaje z dzieckiem sam na sam, że nie kąpie dziecka ani nie wykonuje innych czynności higienicznych, no i oczywiście pod warunkiem, że ten dorosły podejmie pracę nad sobą z pomocą wykwalifikowanego terapeuty.
W poważniejszych przypadkach sprawą powinny zająć się policja i sąd, a dzieckiem i jego rodziną – psycholog.
Polskie prawo w sprawach o molestowanie seksualne za dziecko uznaje osobę do 15 roku życia. Są to postępowania rozpatrywane z urzędu, co oznacza, że każdy może zgłosić taką sprawę i organa ścigania muszą się nią zająć. Powyżej 15 roku życia sprawy są rozpatrywane z powództwa cywilnego, czyli ofiara musi złożyć wniosek o popełnieniu przestępstwa.
Wiele przypadków molestowania dzieci nigdy nie wychodzi na jaw. Sporo ujawnianych jest przez ofiary dopiero, kiedy stają się one osobami dorosłymi. Czemu tak się dzieje? Część dzieci jest nakłaniana przez osobę dorosłą do posiadania „wspólnej tajemnicy, o której nie dowie się nawet mamusia”. Część sprawców przemocy zastrasza dzieci, że jeśli ujawnią, co się dzieje, „to tatuś pójdzie do więzienia, a mamusia będzie płakała, rozchoruje się i umrze”, część dzieci ma przekonanie, że uczestniczy w czymś złym i sądzi, że to one są winne zaistniałej sytuacji i np. to właśnie one pójdą do więzienia.
Nie jest to regułą, ale łatwymi ofiarami dla pedofilów są dzieci zaniedbane lub biedne, które potrzebują zainteresowania, pomocy materialnej. Choć pewnie większość dzieci można przekupić cukierkami, ładnymi przedmiotami czy innymi atrakcyjnymi podarunkami.
Rodzic, aby chronić swoje dziecko, powinien być blisko niego, interesować się jego sprawami, jego przyjaciółmi, kłopotami, rozmawiać z dzieckiem o zagrożeniach, przestrzegać przed zbytnią ufnością wobec obcych, informować, że tajemnicę z dorosłymi można mieć tylko wtedy, kiedy chce się komuś zrobić niespodziankę, np. na urodziny czy imieniny, nie zostawiać dziecka bez opieki na podwórku, dopytywać się, jak minął dzień, co się wydarzyło, dbać o dobrą relację z dzieckiem, tak by w razie kłopotów nie bało się ono zwrócić do swoich rodziców.
Aktualizacja: 2017-01-10
Beata Badziukiewicz, pedagog szkolny

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz

Żeby dodać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować