Grypa czy przeziębienie?

Na ogół ludzie nie rozróżniają grypy od przeziębienia. Przeżywszy parę dni nieco gorszego samopoczucia, czasem stanu podgorączkowego, i kilkudniowy katar, większość ludzi powie, że miało grypę.
Słyszy się czasem, jak ktoś mówi, że w tym roku miał dwa lub trzy razy grypę. Prawdopodobnie chorował na wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych, zwane popularnie „przeziębieniem”. Popularny termin wynika z tego, że kiedy po zziębnięciu i przemoknięciu zachorowujemy na „przeziębienie”, to jest to choroba wirusowa, do której powstania przyczyniło się zmniejszenie przez przechłodzenie odporności organizmu na zakażenie wirusowe.
Grypa jest też chorobą wywoływaną przez wirusy. Jest chorobą ciężką, czasem (na szczęście – nieczęsto) śmiertelną. Występuje rzadko, zwykle w postaci większej lub mniejszej epidemii. Precyzyjne rozpoznanie grypy wymaga badań wirusologicznych, ustalenia rodzaju i szczepu wirusa w jego hodowli laboratoryjnej. Trwa to długo i nie jest przydatne w rozpoznaniu indywidualnego przypadku grypy. Ma oczywiście znaczenie dla stwierdzenia, czy występujące częściej przypadki choroby, nasuwające podejrzenie grypy, są grypą, czy nie. Ważne to jest dla nadzoru epidemiologicznego kraju.
Objawy przeziębienia i grypy są podobne. Różnią się głównie ilościowo, pod względem ciężkości i nasileniem, przez co nie zawsze pozwalają na właściwe rozpoznanie. Porównajmy objawy obu chorób.
Przeziębienie jest mniej groźną choroba zakaźną, ktorej powstaniu może sprzyjać zmniejszenie odporności, na przykład przez zziębnięcie. Istotą jest jednak zakażenie. Wbrew ogólnym poglądom, choroba przenosi się raczej drogą ręka-usta, niż drogą kropelkową (kaszel, kichanie). Droga ręka-usta obejmuje spożywanie pokarmów trzymanych w palcach i dotykanie ust ręką, podaną uprzednio osobie zakażonej.Wyrażenie: „palce lizać” brzmi co najmniej niewłaściwie. Zwykłe, częste mycie rąk jest bardzo ważne.
Grypie można skutecznie zapobiegać, choć nie ze 100% pewnością, szczepiąc się corocznie wczesną jesienią. Takie szczepienie oczywiście nie zapobiega „przeziębieniom” wywołanym przez zupełnie inne wirusy.
W ciągu pierwszych 1-2 dni wcześnie rozpoznanej grypy (co jest zwykle trudne) lekarz może przepisać, z szansami na powodzenie, leki przeciwwirusowe.
Zarówno grypie jaki zaziębieniu nie można zapobiegać poprzez przyjmowanie leków przeciwgorączkowych i przeciwbólowych (np. paractamolu) ani niesterydowych leków przeciwzpalnych (paracetamol, aspiryna, ketoprofen, ibuprofen, naproksen, diklofenak). Leki te również nie leczą grypy ani przeziębienia, zmniejszają jednak istotnie związane z tymi chorobami dolegliwości: gorączkę, bóle głowy, mięśni. Dlatego jeśli dolegliwości te są znaczne, warto przyjmować paracetamol, aspirynę, ketoprofen, ibuprofen lub inne leki z tej grupy. Leki te nie skrócą choroby, ale w niej ulżą, a to może już być dużo. Jeśli przeziębienie przebiega bez szczególnie uciążliwych dolegliwości, to można nie przyjmować żadnych leków. Jeśli choroba (dotyczy to raczej grypy) przebiega z wysoką gorączką, to konieczne jest położenie się do łóżka na kilka dni i unikanie wysiłku fizycznego. W przypadku zaziębienia wystarczy pozostanie w domu i raczej „fotelowy” tryb życia. Zarówno w grypie jak i zaziębieniu konieczne jest picie dużych ilości płynów (2-3 litrów na dobę), najlepiej ciepłych. Domowe środki: napary z ziół, mleko z miodem mogą trochę pomóc w przypadku kaszlu. Męczący kaszel wymaga leków, najlepiej tych zapisanych przez lekarza. Krople na katar, zapuszczane do nosa, wysuszają krótkotrwale błonę śluzową; mogą jednak również wywoływać jej podrażnienie. Można je zastosować, kiedy uwolnienie się od kataru jest niezbędne na krótko, np. w związku z nie dającymi się odwołać spotkaniami, takimi jak wywiad w telewizji, wykład, ślub. Poza wymienionymi okolicznościami, lepiej tych kropli nie stosować. Zupełnie bezskuteczne jest używanie dużych dawek witaminy C. Noblista z dziedziny chemii, Linus Pauling, wymyślił pod koniec życia, że wysokie dawki witaminy C zapobiegają i leczą grypę oraz zaziębienia. Weryfikacja tej teorii kosztowała wiele milionów dolarów. Co gorsza, okazała się ona bzdurą. Jednak wiele firm farmaceutycznych robi na tym interes. Równie bezskuteczne jest używanie kombinacji rutiny z kwasem askorbinowym, czyli witaminą C.
Szczepmy się przeciw grypie, chorobie dość groźnej – zwłaszcza dla dzieci i osób starszych. Jednak nie oczekujmy, że nie dzięki szczepieniu nie zachorujemy na dość banalne zaziębienie.
dr n. med. Janusz Szajewski, specjalista chorób wewnętrznych, toksykolog; Stołeczny Ośrodek Ostrych Zatruć w Warszawie (2007-10-01)

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz

Żeby dodać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować