Arytmia

Każdy wie, że zdrowe serce bije miarowo, niczym akompaniament perkusyjny muzyki rozrywkowej. Dyrygentem tej miarowej czynności jest umiejscowiony w górnej części serca węzeł zatokowy. Powstające w nim miarowe bodźce elektryczne przewodzone są do przedsionków serca. Stąd, przez przekaźnik – węzeł przedsionkowo-komorowy – docierają dwoma ramionami następnego przewodnika do komór serca. To właśnie miarowe skurcze komór tłoczą krew do narządów ustroju.
Zgodnie z nazwą, niemiarowością (arytmią) określa się niemiarową czynność serca. Do grupy arytmii zalicza się także zbyt rzadką i zbyt częstą czynność serca (odpowiednio – bradykardię i tachykardię), a nawet ustanie czynności serca – asystolię. Nazwa ta więc opisuje każde nieprawidłowe powstawanie i przewodzenie bodźców elektrycznych w sercu.
W warunkach fizjologicznych serce osoby dorosłej uderza w spoczynku od 60 do 100 razy na minutę. We śnie częstość ta może być mniejsza a w czasie wysiłku – większa (czasem znacznie). W zależności od miejsca powstawania nieprawidłowości, rozróżnia się niemiarowości zatokowe, nadkomorowe (najczęściej przedsionkowe) i komorowe.
Występowanie pojedynczych skurczów w nieprawidłowym czasie nie jest nienormalnością, ani nie kryje w sobie żadnego zagrożenia. Niebezpieczne są natomiast dłuższe – występujące w postaci trwających minuty lub godziny napadów – lub stałe (utrwalone) niemiarowości, powodujące niesprawność pompowania krwi przez serce. Niektóre z nich mogą być zwiastunem groźnych, czasem bardzo poważnych, zaburzeń czynności serca.
Zbyt wolne przewodzenie bodźca do komór (zwane trochę niepokojąco – blokiem) może nie być w ogóle dostrzegane przez pacjenta lub osłuchującego serce lekarza. Taki rodzaj bloku miał min. znakomity przedwojenny biegacz – Janusz Kusociński. Nie przeszkadzał mu on jednak w wygrywaniu i biciu rekordów.
Nierzadką niemiarowością, występującą najczęściej w wieku starszym, jest napadowe migotanie przedsionków. Bardzo liczne bodźce, powstające w niekurczących się, lecz migocących, przedsionkach serca, powodują niemiarową odpowiedź komór. Jest to niemiarowość bezładna. Leczenie farmakologiczne jest zwykle skuteczne doraźnie. Przy powtarzających się napadach, zwykle konieczne jest doustne przyjmowanie leków antyarytmicznych. Jeśli leczenie farmakologiczne napadu migotania przedsionków nie jest doraźnie skuteczne, lekarz może zastosować umiarowienie sztucznym bodźcem elektrycznym, pochodzącym z elektrod przyłożonych do klatki piersiowej. Zabieg ten wykonuje się w parominutowej narkozie dożylnej. Jest on absolutnie bezbolesny. Opanowanie napadu jest możliwe właściwie zawsze. Uchronienie pacjenta przed nawrotami – na ogół także; jak już wspomniano – wymaga jednak stałego przyjmowania odpowiednich leków. Sprawność fizyczna pacjenta, u którego pomimo stosowania leków przeciwarytmicznych, napady powtarzają się, lub występuje utrwalone migotanie przedsionków, może pozostać dość dobra. Istotnym niebezpieczeństwem jest jednak ryzyko powstawania skrzeplin na ścianach migocących przedsionków. Oderwawszy się, mogą one wędrować z prądem krwi do tętnic zaopatrujących serce, mózg, inne narządy wewnętrzne i kończyny. Dochodzi wówczas do zablokowania przez nie światła mniejszych naczyń krwionośnych i do następowej martwicy pozbawionych dopływu krwi tkanek, np. do zawału serca lub niedokrwiennego udaru mózgu. Dlatego u pacjentów, u których migotanie przedsionków jest niepodatne na leki przeciwarytmiczne, zamiast nich stosuje się środki przeciwzakrzepowe. Jest to leczenie kłopotliwe, wymagające częstych analiz krwi.
Odosobnione pobudzenia przedwczesne (skurcze dodatkowe) komór często nie wymagają leczenia. Pacjent odczuwa je czasem jako „przewracanie się w przełyku”. Jednak ich częstsze występowanie lub pojawienie się szczególnych rodzajów skurczów dodatkowych, mogą wymagać terapii. Dramatyczną arytmią komorową jest częstoskurcz komorowy i migotanie komór. Występują one nierzadko w ostrym zawale serca i wymagają natychmiastowej reanimacji z możliwie najrychlejszą elektryczną defibrylacją serca.
Zaburzenia miarowości, polegające na bardzo rzadkim biciu serca (np. 40 lub mniej uderzeń na minutę), a także napadowe przerwy w czynności serca, wymagają wszczepienia (zwykle w warunkach ambulatoryjnych) sztucznego rozrusznika. Pobudza on serce do skurczu, jeśli jego naturalne pobudzenie spóźnia się.
Szczególnie częstą lub wyjątkowo rzadką czynność serca, a także jego bezładną niemiarowość i pobudzenia przedwczesne (skurcze dodatkowe komorowe) lekarz rozpozna łatwo w trakcie badania tętna pacjenta – oczywiście, jeśli pojawią się one akurat w momencie pomiaru pulsu. To samo dotyczy badania EKG. Czasem w celu identyfikacji arytmii trzeba zastosować całodobowe monitorowanie czynności serca za pomocą przymocowanego do klatki piersiowej przenośnego aparatu EKG – aparatu Holtera. Rejestruje on wszystkie pobudzenia (skurcze) serca. Zapis jest następnie odczytywany i analizowany przez komputer.
Choć bywają arytmie niegroźne a nawet banalne, w każdym przypadku ich dostrzeżenia trzeba koniecznie poradzić się lekarza i ściśle stosować się do jego zaleceń.
Chcesz wiedzieć więcej? Przeczytaj artykuł doktora Roberta Zymlińskiego Zaburzenia rytmu serca.
Aktualizacja: 2017-01-10
dr n. med. Janusz Szajewski, specjalista chorób wewnętrznych, toksykolog; Stołeczny Ośrodek Ostrych Zatruć w Warszawie

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz

Żeby dodać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować